- Pobudka
śpiochu - szepnął Liam delikatnie muskając ustami nos swojej ukochanej.
- Chwilka - szepnęła odwracając się w drugą stronę z ochota dalszego snu. Chłopak odstawił na bok tacę ze śniadaniem i zaczął ją lekko łaskotać w brzuch. - Już wstaję - powiedział przez chichot.
- To dla Ciebie - postawił przed nią tacę ze świeżymi tostami i kakao.
- Mmm - westchnęła - jak pięknie pachnie - uśmiechnęła się - Kochany jesteś dziękuję - cmoknęła go w policzek. Oboje przystąpili do konsumpcji.
- Blue - szepnął po pewnym czasie Liam, gładząc ją po włosach.
- Tak? - zapytała wtulona w jego nagi tors dziewczyna. Ich dłonie spleciony leżały na pościeli.
- Chwilka - szepnęła odwracając się w drugą stronę z ochota dalszego snu. Chłopak odstawił na bok tacę ze śniadaniem i zaczął ją lekko łaskotać w brzuch. - Już wstaję - powiedział przez chichot.
- To dla Ciebie - postawił przed nią tacę ze świeżymi tostami i kakao.
- Mmm - westchnęła - jak pięknie pachnie - uśmiechnęła się - Kochany jesteś dziękuję - cmoknęła go w policzek. Oboje przystąpili do konsumpcji.
- Blue - szepnął po pewnym czasie Liam, gładząc ją po włosach.
- Tak? - zapytała wtulona w jego nagi tors dziewczyna. Ich dłonie spleciony leżały na pościeli.
- Bo wiesz - zaczął - Harry i
April chcą razem wynająć mieszkanie i tak pomyślałem, że ty wprowadziłabyś się
do mnie? - zapytał z nadzieją w głosie.
- Harry i April, chcą zamieszkać razem? - zdziwiła się.
- Tak. Już nawet znaleźli mieszkanie - powiedział - To jak zgodzisz się? - dziewczyna odwróciła się do niego, a ich twarze dzieliło kilka centymetrów. Spojrzała w jego lazurowe oczy i delikatnie musnęła malinowe usta.
- Oczywiście - szepnęła znów zatapiając się w tych tęczówkach.
- Harry i April, chcą zamieszkać razem? - zdziwiła się.
- Tak. Już nawet znaleźli mieszkanie - powiedział - To jak zgodzisz się? - dziewczyna odwróciła się do niego, a ich twarze dzieliło kilka centymetrów. Spojrzała w jego lazurowe oczy i delikatnie musnęła malinowe usta.
- Oczywiście - szepnęła znów zatapiając się w tych tęczówkach.
*** (7/9/12-LOS
ANGELES)***
Po przylocie do Los
Angeles całe One Direction skupiło się na próbach do nadchodzącej gali, a
natomiast dziewczyny przeznaczyły ten czas na zwiedzanie i zakupy.
- Dziewczyny ja nie mam co na siebie włożyć -
lamentowała Claudia - No zobaczcie ta sukienka nie, ta nie - zrezygnowana
usiadła na łóżku - Ja nigdzie nie idę.
- Ey a może to - powiedziała April wyciągając z
szafy sukienkę i buty w kolorze beżu z butami w podobnym odcieniu - o a do tego
załóż te małe kolczyki z perełkami, wisiorek z kokardką, szeroką srebrną
bransoletkę od Niall'a i perścionki - położyła cały zestaw na
łóżku - i co? Może być?
- Jezuuuu April jesteś moim zbawieniem -rzuciła jej
się na szyję - dziękuję, lecę się przebrać.
- Kogoś jeszcze ubrać ? - spytała z triumfalnym uśmiechem.
- Dawaj. Co mi proponujesz - rozsiadła się wygodnie w fotelu Chanel i
czekała na propozycje przyjaciółki, która zaczęła się krzątać po pokoju skacząc
od walizek do toreb. Po dziesięciu minutach na łóżku leżała granatowa sukienka z koronki odcinana w pasie bez na
ramek, kopertówka w tym samym kolorze i szpilki, a z biżuterii uszykowała dla
niej kolczyki wysadzane cekinami, pierścionek i wisiorek, który dostałą od Louisa
z zawieszką "LOVE"
- Chyba polubię zabawę w stylistkę - westchnęła dumnie - Pasuje?
- Jest idealny - dziewczyna wzięła przygotowane ubranie i udałą się do pokoju
swojego i Louisa by się w to ubrać.
- To teraz potrzebuje coś dla siebie - powiedziała klęcząc przed
walizką. Sukienka w
delikatnym odcieniu beżu, kopertówka i buty w bardzo zbliżonych kolorach, złot
kolczyki, bransoletki i wisiorek komponowały się z tym idealnie. - Jak myślisz Blue? Tak mogę iść?
- zapytała przyjaciółkę, która czytała magazyn.
- Oczywiście, jest idealnie - powiedziała wysyłając jej szczery uśmiech -
Łazienka wolna? - zapytała, a w odpowiedzi April skinęła głową. Blue wzięła
przyszykowany strój i weszła do pomieszczenia. Stanęła przed lustrem i
przyglądała się swojemu odbiciu. Co takiego Liam w niej widział? Przecież mógł
być z modelkami, gwiazdami, a jest ze zwykła dziewczyną w dodatku z domu
dziecka. Po chwili zadumy nad tym, dlaczego akurat jej dane było zaznać
szczęścia boku tak niesamowitego mężczyzny, przebrała się, umalowała i
uczesała.
- Blue jesteś gotowa? - krzyknęła April
- Chwilka - poprawiła włosy i wyszła. Ciemne loki opadały na jej ramiona.
Jej ciało okrywała czarna obcisła sukienka do połowy ud, stopy zdobiły czarne szpilki, a
dopełnieniem stroju była biżuteria do której zaliczał się wisiorek z
serduszkiem i literką "L", zegarek na czerwonym pasku i kolczyki w
kształcie serduszek na koniec w ręku trzymała czerwoną kopertówkę całość leżała na niej
idealnie.
- Wyglądamy pięknie – powiedziała Wesley, s wszystkie się zaśmiały -
Taksówka już jest, idziemy - powiedziała i wszystkie ruszyły do czekającej na
nie przed hotelem taksówki, która miała je zawieźć na galę.
W tym samym czasie chłopacy przygotowywali się do czerwonego dywanu na którym mieli udzielić wywiadu. Natomiast one w znalazły się już na swoich miejscach wśród publiczności. W niecierpliwości czekały na rozpoczęcie się całej uroczystości. Kilka minut przed nim zjawili się chłopacy. Pary przywitały się, a zespół zajął wyznaczone miejsca i czekali na wyniki.
W tym samym czasie chłopacy przygotowywali się do czerwonego dywanu na którym mieli udzielić wywiadu. Natomiast one w znalazły się już na swoich miejscach wśród publiczności. W niecierpliwości czekały na rozpoczęcie się całej uroczystości. Kilka minut przed nim zjawili się chłopacy. Pary przywitały się, a zespół zajął wyznaczone miejsca i czekali na wyniki.
One Direction powaliło wszystkich. Zdobyli 3 statuetki, a występem
rozkochali w sobie jeszcze większą publikę.
- Gratuluje - powiedziała Blue przytulając Liama po zakończonej
uroczystości.
- Nadal w to nie wierze - odpowiedział.
- To było do przewidzenia. Jesteście niesamowici, macie cudownych fanów - mówiła dumnie.
- Nadal w to nie wierze - odpowiedział.
- To było do przewidzenia. Jesteście niesamowici, macie cudownych fanów - mówiła dumnie.
- Chłopacy jestem z was cholernie dumna - krzyknęła Claudia wchodząc do ich
garderoby na co wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- Idziemy to uczcić na kolacje?! - powiedział Dumny Harry.
- Oczywiście.
- Idziemy to uczcić na kolacje?! - powiedział Dumny Harry.
- Oczywiście.
Cała paczka przyjaciół wybrała
się do restauracji którą zaproponował Niall. Oczywiście chłopaka wszyscy tam
znali i bez problemu dostali stół dla ponad dziesięciu osób. Radości nie było
końca. Chłopacy cieszyli się wygranymi, a dziewczyny były z nich dumne.
- Hej, kochanie może zostaniemy jeszcze na kilka dni w LA? - zapytał Liam, Blue.
- Hej, kochanie może zostaniemy jeszcze na kilka dni w LA? - zapytał Liam, Blue.
- Bardzo bym chciała, ale nie
mogę - uśmiechnęła się do niego.
- Właśnie - zaczęła April - Po powrocie się wyprowadzam. Harry kupił mieszkanie i chcemy razem zamieszkać - dokończyła, a Blue i Liam się zaśmiali - Co wam?
- No właśnie - zaczęła tym razem Blue - Ja już się przeniosłam do Liama.
- Coś jeszcze nas ominęło przez te kilka dni? - zapytał zdziwiony Zayn.
- Sądzę że nie - zaśmiał się Liam
- Właśnie - zaczęła April - Po powrocie się wyprowadzam. Harry kupił mieszkanie i chcemy razem zamieszkać - dokończyła, a Blue i Liam się zaśmiali - Co wam?
- No właśnie - zaczęła tym razem Blue - Ja już się przeniosłam do Liama.
- Coś jeszcze nas ominęło przez te kilka dni? - zapytał zdziwiony Zayn.
- Sądzę że nie - zaśmiał się Liam
Śmiechy, żarty, radość nie miały
końca. Jednak po tych chwilach radości musieli wracać do hotelu, a nazajutrz do
Londynu. Wychodząc z restauracji Blue i Liam zdecydowali się wrócić do swojego
miejsca zakwaterowania na pieszo robiąc sobie nocny spacer. Blask księżyca, ale
i gwar na ulicach, głośna muzyka z klubów. Jednak oboje cieszyli się sobą
wzajemnie i to im wystarczało. Do czasu, aż tą chwilę spokoju przerwał
Dzwoniący telefon Liama. Wyjął go z kieszeni i spojrzał na wyświetlacz
"Danielle" Niepewnie nacisnął zieloną słuchawkę i przyłożył
aparat do ucha.
- Liam? Liam? - usłyszał rozhisteryzowany głos, ale nie należał on do Danielle.
- Liam? Liam? - usłyszał rozhisteryzowany głos, ale nie należał on do Danielle.
- Tak. Kto mówi? - zapytał.
- Tutaj Pat, matka Danielle - powiedział kobieta. Teraz rozpoznał jej glos, bo przecież nie raz z nią rozmawiał gdy odwiedzali kobietę z jej córką - Liam musisz mi pomóc, bo Danielle... - głos jej się załamał - ona...
- Tutaj Pat, matka Danielle - powiedział kobieta. Teraz rozpoznał jej glos, bo przecież nie raz z nią rozmawiał gdy odwiedzali kobietę z jej córką - Liam musisz mi pomóc, bo Danielle... - głos jej się załamał - ona...
_________________________________________________________________________________
Ii 19 rozdział :) Przepraszam za błędy,mam nadzieję,że będzie się podobać :)
Pytanie :
1.Jak myślcie co z Danielle?
Proszę pooglądajcie ten zwiastun :))
Jeżeli chcecie się ze mną skontaktować:
TT ---> @KateMartyna
ASK----> http://ask.fm/MartynaKate
Ii zapraszam was na moje blogi:
http://czaszmiankhloeliam1d.blogspot.com/
http://wszystkonatematmartina.blogspot.com/