czwartek, 28 stycznia 2016

Rozdział 21

- Co Liam robił wczoraj w parku z Danielle ? - zapytała April gdy dziewczyny spotkały się w kawiarni.
- Poprawiał jej humor - odpowiedziała Blue i zatopiła usta w gorącej kawie.
- Ale czekaj, jak to poprawiał jej humor? - dopytywała się. 
- Wiesz poroniła, próba samobójcza, zamknięcie się w sobie, odcięcie o reszty - odpowiedziała.
- Tylko co Liam ma do tego? - nadal nie pojmowała postawionego przed nią faktu - Laska znęcała się nad Tobą psychicznie, zdradzała Liama, mieszała już w waszym życiu, a on teraz lata i ją pociesza? Kiedy ten dzieciak się ogarnie - rozłożyła ręce w geście bezradności.
- Wiesz prawda jest taka, że nie zabraniam mu pomagać jej, bo byli razem długi czas i może byli szczęśliwi, ale jeśli ma zamiar pomóc jej dojść do siebie niech nie robi tego kosztem naszego związku - powiedziała nie dając po sobie poznać swojej złości - jak idiotka siedziałam i czekałam za nim dwie godziny w MilkShake City, a on w najlepsze bawił się z byłą dziewczyną. Cudnie, prawda? - rysowała niewidoczne kółka na serwetce. Przyjaciółka położyła swoją dłoń na jej. 
- Blue... - westchnęła - Nie zadzwoniłaś do niego? - zapytała. 
- Nie odbierał - znów zatopiła wargi w kawie. 
- Powiem Harremu, żeby z nim porozmawiał - próbowała pocieszyć przyjaciółkę. Dziewczyny siedziały jeszcze w kawiarni kilkanaście minut po czym zdecydowały się na krótki spacer. Wędrując alejkami Blue zapomniała o wczorajszym wydarzeniu. Dobrze się bawiła z przyjaciółką.
- Może wybierzemy się do kina? – zaproponowała April.
- Dziś?
- Nie, jutro. - powiedziała.
- Chętnie - uśmiechnęła się Blue - ja już będę wracać. Może zastane Li w domu - powiedziała. 
- Do zobaczenia kochanie - przytuliły się na pożegnanie i każda odeszła w swoją stronę. Ku swojemu zdziwieniu szatyn był w mieszkaniu i przygotowywał obiad.
- Dzień dobry - powiedziała wchodząc do kuchni.
- Cześć - wysłał w jej stronę uśmiech - Nadal się gniewasz? - zapytał stawiając przed nią talerz z obiadem. 
- A mam powody? - zapytała. 
- Nie - powiedział pełen radości. 
- Aha. - pusto rzuciła - Czyli nie wiesz gdzie miałeś przyjść wczoraj o 4PM? - zapytała wlepiając swój wzrok w jego zdziwioną twarz.
- Kurde - złapał się za głowę - Blue przepraszam Cię. Kompletnie wypadło mi z głowy.
- Widocznie było coś ważniejszego od spotkania.
- Wynagrodzę Ci to - złapał jej rękę spoczywającą na stole. 
- Dobrze - westchnęła i wstała - Wymyśl coś - posłała mu uśmiech i wyszła do salonu włączając telewizję. Kilka minut później obok niej zjawił się chłopak z telefonem i kurtką w ręku.
- Dzwonił Harry, razem z April zapraszają nas dziś do siebie o 7PM - oznajmił.
- Dobrze - odpowiedziała - Ja już dziś nigdzie nie wychodzę.
- No i tu jest problem -chłopak przeczesał włosy ręką – Obiecałem Dan, że odbiorę ją od terapeuty - jej oczy przerzuciły się na sylwetkę mężczyzny. 
- O której? - zapytała.
- Za pół godziny - odpowiedział. 
- Jest dopiero 4.30PM zdążysz - mimo bólu w jej sercu słowa płynęły z niespotykaną lekkością. Myślała, że jej chłopak ma ją TYLKO odebrać i zawieść do domu, ale wychodziło na to, że mają jakieś plany o których on nie zamierzał jej poinformować - Rozumiem - znów zwróciła oczy przed TV, a jej telefon nagle zaczął dzwonić. Wzięła go do ręki i odebrała.
- Blue- rozradowany głos Paula- Masz czas na kawę?
- Oczywiście - powiedziała pełna entuzjazmu, bo przecież jeśli Liam ma wyjść z Danielle to ona nie zamierza się nudzić w mieszkaniu. 
- Będę u Ciebie za dwadzieścia minut, dobrze? - zapytał.
- Jasne. Do zobaczenia. - rozłączył się - Ja przyjadę prosto do nich - oznajmiła i omijając go w przejściu wyszła przebrać się w coś cieplejszego, bo za oknem robiło się pochmurno. 
- Z kim wychodzisz? - zapytał zjawiając się obok niej.
- Z Paulem na kawę. 
- Aha - odparł bez uczuciowo, a ona udała się do łazienki. Włożyła na siebie beżowy sweter, dżinsy, zegarek, a później do tego kozaki, kurtkę i szalik. Gotowa usłyszała pukanie do drzwi za którymi stał Paul. Ku jej zdziwieniu Liama już nie było. Przywitała się z przyjacielem i wyszli. Oboje zdecydowali, że zdrowszy będzie spacer i tak rozmawiając kroczyli między ludźmi do ich ulubionej knajpki.Spędzili tak pewien czas rozmawiając o tym co działo się u nich przez ten czas kiedy się nie widzieli. Minął czas, a dziewczyna musiała się zbierać, bo ona i Liam byli umówieni z Harrym i April. Paul odprowadził przyjaciółkę pod wskazane miejsce, a sam wrócił do siebie. 
- Cześć, a gdzie Liam? -zapytał Hazz kiedy dziewczyna znalazła się już w ich mieszkaniu.
 - Z Danielle. OBIECAŁ, że przyjdzie -powiedziała i poszła przywitać się z przyjaciółką. 
Styles był bardzo wkurzony zachowaniem przyjaciela, ponieważ myślał, że jest odpowiedzialny jak i rozsądny, a on latał z Danielle jak głupi, a według niego ona coś knuła. I miał zamiar rozpracować co to. Harry, April i Blue spędzili miło czas, a natomiast Liam spóźnił się ponad godzinę. Przybył do nich z głupim wytłumaczeniem, że nie wiedział, że już ta godzina. No cóż bywa. Tylko żeby to było raz, a nie kilka. 
Przez kilka następnych dni, każdy kolejny dzień Bluee wyglądał tak samo. Od rana pracowała, a później popołudnia  na sprzątaniu, spotkaniach z przyjaciółkami, albo spędzanie tego czasu przed telewizorem. Natomiast Liam, albo zawoził i odbierał Dan z terapii, albo był na próbach. Para mijała się. Blue starała się być wyrozumiała dla niego, ponieważ wiedziała, że kobieta przechodziła ciężki okres w życiu tylko, że dla niej samej to nie było łatwe. Oboje oddalali się od siebie, a ku czemu to kroczyło? Ku końcowi. Każdego dnia dziewczyna coraz bardziej zastanawiała się nad faktem czy to ma sens, ale starała się tego nie okazywać.  Jednak kiedyś będzie musiała pęknąć, przyjdzie na to czas. 
Wtorek zaczynał się jak zwykle. Jednak tego dnia Liam obiecał, że razem z chłopakami zrobią po południu Twitcama, fani byli zaskoczeni i rozradowani tym faktem. O umówionej godzinie chłopaki zjawili się w mieszkaniu przyjaciela, ale nie zastali go tam. 
- Gdzie Liam? – zapytał Louis.
- Jeszcze nie wrócił - powiedziała ukrywając ten ból który rozrywał jej serce. 
- Powinniśmy już zaczynać, fani czekają - byli lekko wkurzeni. 
- Olejmy go, jak on robi to z nami - rzuciła - Chodźmy – wszyscy udali się do salonu gdzie na stoliku stał laptop gotowy do obiecanego fanom twitcama. Usiedli przy nim i postanowili zrobić go bez Liama. Wszyscy ucieszyli się widząc chłopaków, ale od razu posypały się pytania "GDZIE JEST LIAM" odpowiedź była oczywista "NIE WIEMY" Dziewczynie przyjemnie rozmawiało się z fanami. Zaprosiła wszystkich na konkurs w którym startuję w sobotę reakcja była niesamowita, aż kazali jej coś zaśpiewać. Zgodziła się, ale tylko jeśli chłopaki jej pomoga. Razem śpiewali piosenki z pierwszej płyty One Direction jak i inne. Blue udało się zapomnieć o tym, że na jej miejscu powinien być Liam nie ona i bawiła się świetnie. Śmiali się, żartowali, opowiadali różne, dziwne fakty z życia zespołu czy tego co robią w busie podczas trasy. Fani zdecydowanie byli zadowoleni z takiego spędzenia czasu z Blue i chłopakami. Jednak po ponad dwóch godzinach przyszło im kończyć, a wtedy właśnie zjawił się Liam. Jedyne na co było go stać to "Przepraszam, ale na śmierć o tym zapomniałem" niestety Dierctioners byli lepsi niż FBI i wiedzieli doskonale że był on w tym czasie z Danielle i bawili się w najlepsze. 
- Liam, a może powiesz nam czy łączy Cię coś z Danielle ? - przeczytała Blue pytanie od jednej z fanek. 
- Danielle przechodzi teraz ciężko okres w swoim życiu, przechodzi załamanie, ma problemy, a ja tylko staram się jej pomóc - odpowiedział. 
- Kto jest dla Ciebie ważniejszy Blue czy Danielle ? - przeczytała kolejne - No właśnie Liam, kto? - zapytała, ale już od siebie. 
- Oczywiście, że Blue - powiedział po chwili ciszy - To ją kocham nad życie, a Dan teraz to tylko koleżanka - pocałował dziewczynę. Ona wstała i wyszła na korytarz, a chłopak za nią. 
- Rozumiem, że wystawiasz mnie do wiatru, ale nie rób tego fanom - powiedziała to odpowiednim tonem. 
- Przepraszam, dziś to wyjątkowa sytuacja - westchnął.
- Liam staram się być wyrozumiała dla tego że więcej czasu poświęcasz jej, a nie mi, ale...
- Blue to się zmieni - położył dłoń na jaj policzku, po którym spływała łza i przytulił ją do siebie. 
- Mam nadzieję - szepnęła i wtuliła się w jego koszulkę. 
- Zobaczcie jakie to słodkie - usłyszeli cichy szept Harrego, który przywędrował za nimi z laptopem, by fani mogli zobaczyć jaka przepiękna z nich par

_____________________________________________________________________________
Wracam z 21 rozdziałem !! :) Przepraszam,że mnie tyle nie było ale postaram się wszystko nadrobić :)
 I jak myślicie Danielle coś knuj ? :)

Obserwatorzy