poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Rozdział 17

- Mówiła Ci Blue co ma zamiar zaśpiewać? – zapytała Chanel,April.
- Cały czas nie może się zdecydować - odpowiedziała nie odrywając wzroku od oglądanego właśnie odcinka "Glee" - założę się, że kilka dni przed finałem zmieni zdanie - zaśmiała się. Obie wróciły do oglądania włączonego serialu w ciszy, którą po kilku minutach przerwał dźwięk otwieranych drzwi. 
- Wróciłam - usłyszały radosny dźwięk przyjaciółki. 
- Czy ja dobrze słyszę? - zapytała Chanel spoglądając zszokowana na siedzącą obok April, kiedy z przedpokoju zaczęły dobiegać jej ciche śmiechy - Liam uspokój się - usłyszały dziewczyny i momentalnie wyskoczyły zobaczyć czy słuch ich nie myli. Otóż nie mylił w przedpokoju na własne oczy ujrzały Blue i Liama który obejmował ją w pasie tym samym łaskocząc w brzuch.
-
  Powiedz ze nie mam omamów – szepnęła April.
- Jeżeli ty je masz to ja również - powiedziała. 
- Ooo - zdziwiła się ich obecnością w pomieszczeniu Blue - Mamy gościa - dodała jak gdyby nigdy nic. 
- Fajnie... 
- Cześć - pomachał im szatyn . 
- Czyli się pogodziliście? - upewniała się blondynka. 
- Tak - szepnęła Blue spoglądając na swojego chłopaka - Miałaś racje, żebym z nim porozmawiała - zwróciła się do przyjaciółki - Dziękuję - cmoknęła ją w policzek. 

- Nie ma za co - przytuliła ją - cieszę się że wszystko się wyjaśniło.
       Szczęśliwa para udała się do sypialni, którą aktualnie Blue dzieliła z April. Weszli do pokoju, a chłopak od razu rzucił się na łóżko opierając się na łokciu a wzrok kierując na swoją dziewczynę, która przystąpiła do przekładania ubrań z walizki do szafy na półki przygotowane dla niej przez Wesley - Nie przyglądaj mi się tak - szepnęła. 
- Dlaczego? - zaśmiał się. 
- Nie lubię jak ktoś się na mnie patrzy. Czerwienię się i wyglądam okropnie -powiedziała siadając obok niego. 
- Wyglądasz słodko jak się czerwienisz - szepnął powoli podnosząc się do jej ust, a po chwili jego wilgotne i ciepłe wargi przyłączyły się do jej. Złączyły się idealnie w delikatnym pocałunku. 
- Kocham Cię - szepnął Liam gdy rozłączyli swe usta. 
- Je ciebie też - dziewczyna położyła swoją głowę na jego klatce piersiowej przytulając się do niego całym ciałem. 
- Hej wybrałaś już piosenkę? - zapytał po kilku minutach ciszy. 
- Powiedzmy że mam kilka typów - szepnęła. 
- Na przykład...- dopytywał
- Niespodzianka - westchnęła - chcesz coś do picia? - zapytała.
- Nie, dziękuję.
- Zaraz wracam idę nalać sobie wody - wstała i wyszła.
- Blue nie wiesz gdzie jest Liam? - zapytał wchodzący właśnie do  mieszkania Malik wraz z resztą zespołu i Nikki, a ona wskazała na drzwi z których właśnie wyłonił się Payne. 
- Kurwa człowieku szukaliśmy Cię - krzyknął Harrya uderzając go w tym momencie w głowę.
- Ała! -wrzasnął - mówiłem, że nie wiem kiedy wrócę - dodał poprawiając włosy. 
- A telefon? 
- Padł - wzdrygnął ramionami. 
- Ja Cię kiedyś uduszę - powiedział loczek zaciskając dłonie i po chwili puszczając je.
- Groźby są karalne - zaśmiał się i znów oberwał. 
- Dobra dajcie spokój - wkroczył między dwójkę Zayn
- Mamy wam coś do powiedzenia - szepnęła Nikki i ręką wskazała by usiedli w salonie - Najpierw chcecie coś do picia? 
- Herbata - wyrwali się chórem. 
- I jakieś ciastka - dodał uśmiechnięty Niall. 
      Dziewczyna poszła do kuchni, gdzie wstawiła wodę i przeszukała wszystkie szafki w celu odnalezienia czegoś słodkiego dla farbowanego głodomora. Na próżno. 
- Niall kochanie nie mam żadnych ciastek - krzyknęła.
- Jesteście tam cztery więc jedna idzie do sklepu - powiedział zadowolony. 
- Okej ja pójdę - powiedział Blue i zabrała torbę. 
- Zaczekaj idę z tobą - zakomunikował pasiasty wkładając buty, a po chwili oboje byli przed budynkiem w którym teraz mieszkała dziewczyna. 
- Tesco? - zaproponował Liam. 
- Tesco - potwierdziła i udali się w kierunku owego marketu. 
Droga przebiegała im spokojnie. Nie spotkali żadnego z paparazzich i tylko dwie bardzo miłe fanki, które po zrobieniu zdjęcia i dostaniu autografu nie chciały więcej przeszkadzać. Blue nie przeszkadzali żadni fani, wręcz przeciwnie, gdy widziała uśmiech na twarzy swojego ukochanego, kiedy z nimi rozmawiał sama się cieszyła i nie miała serca robić mu żadnych wyrzutów z tego powodu. Po około dziesięciominutowym spacerze dotarli do sklepu. Chłopak wziął koszyk i udali się między regały ze słodyczami zaopatrując się na wszelki wypadek w większa ilość produktów, z którymi udali się do kasy. Jednak przy stanowisku Liam zniknął. Dziewczyna rozglądała się za nim w obszarze który obejmował jej wzrok. Znalazła go. Wracał do niej z około trzy kilowym woreczkiem marchewek.
- Serio? - zapytała gdy podawała owy produkt sprzedawczyni.
- Niall ma ciastka, a Louis będzie miał marchewki - powiedział dumny. 
- W takim razie ja kupuję sobie papierosy - rzuciła z nadzieją że to go rozbawi, albo przejdzie i nie będzie robił jej wyrzutów. Myliła się. Jego rozbawiona twarz od razu przyjęła wyraz zdenerwowanej i niezadowolonej - żartowałam - szepnęła i płacąc za zakupy złapała dwie folie w które zostały zapakowane. Odeszła od kasy zostawiając go w tyle. Dziewczyna przystanęła  jeszcze w kawiarni przy markecie i kupiła sobie śmietankowego Shake'a. 
- Przepraszam - szepnął Liam obejmując ją przy ladzie od tyłu, a dziewczyna wzięła tylko swój napój i odeszła nie zwracając na niego większej uwagi - o co Ci chodzi? - lekko się zdenerwował. Przystanęła. 
- O co mi chodzi? - zapytała z drwiną, a on kiwną głową -Liam nie chodzi o to, że robisz mi wyrzuty z powodu jakiś durnych fajek tylko o to, że na każdym kroku starasz się mnie kontrolować - powiedziała spokojnie, ale z nutką złości w głosie - Kontrolujesz to z kim się spotykam, co kupuję, czy palę i kiedy to robię - dodała i ruszyła w stronę mieszkania. Oboje przemierzyli tą drogę w ciszy. Ona wolała zachować spokój, bo nie miała sił na kolejny odbiór jego raniących słów, a on tak naprawdę nie wiedział co ma powiedzieć. Przeprosić? Tylko za co? Miał ją przepraszać za to ze się martwi? A może po prostu przesadzał? Cóż sam nie był przekonany czy odpowiednio się zachowuje. 
   Para w ciszy weszła do mieszkania. Blue rzuciła Niall'owi na kolana reklamówkę z pożądanymi przez niego słodyczami, a sama bez słowa weszła do sypialni. Liam jak gdyby nigdy nic zajął wolny fotel obracając w dłoniach swój telefon. To wszystko na co go stać? Niestety. 
- Coś Ty jej znowu zrobił? - zapytał z wyrzutem Louis. 
- Czemu sądzisz ze to ja? Może ona też jest czasem winna. - wybuchnął na przyjaciela.
- Zdążyłem zauważyć że ostatnio nie panujesz na emocjami - rzucił w jego stronę. 
- Dobra niech zawsze będzie moja wina - powiedział i wkładając słuchawki w uszy wstał i opuścił mieszkanie. 
- Aha - szepnęła zdezorientowana April. 
- Zobaczę co u Blue – powiedziała Nikki.
- Ey, ale miałaś nam coś powiedzieć – wtrąciła Chanel. 
- To może poczekać - szepnęła i zapukała do drzwi pokoju. W odpowiedzi dostała tylko ciszę - Mogę? - zapytała uchylając lekko drzwi.
- Jasne - szepnęła brunetka siadają na łóżku po turecku. Dziewczyna niepewnie weszła do pokoju zamykając drzwi i siadając obok niej. - W czymś Ci pomóc? - zapytała wysilając się na uśmiech.
- Mogę zapytać o to samo - powiedziała patrząc na jej twarz po której słynęła jeszcze jedna łza - Blue co się znów stało? - zapytała. 
- To nic takiego - próbowała się uśmiechnąć, ale widziała że przyjaciółka jej nie wierzy - naprawdę. 
- Widzę, że nie jest okej, więc nie przekonuj mnie na siłę bo to nic nie da - twardo obstawiała przy swoim. 
- Nikki proszę - westchnęła z nadzieją - chce to sobie najpierw sama poukładać.
- Dobrze, ale pamiętaj że zawsze możesz przyjść do mnie porozmawiać - szepnęła wstając - a teraz chodź do pokoju, mamy wam coś z Zayn'em do powiedzenia. 
- Nie chcę tam teraz iść - powiedziała myśląc że Liam siedzi z nimi w pokoju.
- Liam gdzieś wyszedł - zachęciła ją.
- Niech Ci będzie - wstała i razem z nią wyszła do reszty. 
- Wszystko dobrze? – zapytała April ,a w odpowiedzi tylko kiwnęła głową. Watson podeszła do Mulata i złapała go za rękę. Oboje spojrzeli na siebie i z uśmiechami na twarzy pokiwali twierdząco głowami. 
- Kochani... - zaczął Mulat.
- Będziemy mieć dziecko – dokończyła Nikki, a wśród przyjaciół rozległ się okrzyk radości. 
- Gratuluję - powiedzieli równo i zrobili grupowy uścisk. 

Przed następne dwie godziny wszyscy siedzieli razem ciesząc się radosną nowiną o stanie błogosławionym Nicole. Zayn nie mógł opanować swojej radości i w kółko powtarzała jaki jest szczęśliwy z powodu iż zostanie ojcem. Jedynie znajdująca się pośród nich Blue błądziła myślami gdzieś daleko. 
- Przepraszam was - wstała - pójdę się położyć - wyszła po drodze zabierając pidżamę i kosmetyczkę z pokoju i weszła do łazienki. Pozbyła się ubrań i weszła pod prysznic. Chłodne krople wody orzeźwiały jej ciało pobudzając w nim energię, siłę by nie przejmować się tak tym wszystkim. Było to dla niej poniekąd ukojenie. Ocierając swoje żelem o zapachu mięty i trawy cytrynowej czuła się oczyszczona i 'opłukana' z problemów dnia dzisiejszego. Marzyła o jednym by cały koszmar się skończył, a ona mogła wieść spokojne życie. Tak jak przed ponownym spotkaniem Liama, ale teraz kończył się tylko ten cholerny dzień. Liczyła na lepsze jutro, szczęśliwe jutro, ale kiedy się budziła znów było dzisiaj. Tak cholernie przygnębiające.

_________________________________________________________________________________
Iii jest 17 rozdział :) Przepraszam was,że tak długo musieliście na niego czekać po prostu są wakacje w sumie to ich koniec :( Aaa przez te upały też nie miałam czasu opisać bo z tego gorąca brakowało mi weny :D Nigdy tak bardzo nie cieszyłam się z powodu deszczu no kto normalny może wytrzymać taki upał ? :D
Przepraszam również za błędy :)
 Pytania:   
 1.Jaką piosenkę ma zaśpiewać Blue? Podajcie jakiś tytuł ale niech to nie będzie piosenka One Direction :D
2.Aaa właśnie mam takie do was pytanie jakiej płci ma być dziecko Nikki i Zayna i jak ma mieć na imię ? ;d
3.Liam i Blue ciągle się kłócą nie wkurza was to ? 

18 komentarzy:

  1. 1. Może "perfect" zespołu Hedley? Albo "Little me"?
    2. Może chłopiec, Xavier?
    3. Trochę, ale wolę żeby było tak, a nie "wielce zakochani, nienaganna para"
    Rozdział super, czekam nn+ zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Xavier świetne imię <3 Piosenka Little me świetny pomysł :)
      Dziękuje :)

      Usuń
  2. 1.Sądzę, że świetnie by pasowała piosenka Westlife- You Raise Me Up
    2.Dziewczynka :) Zayn będzie wspaniałym ojcem.
    3.Bardziej martwi niż denerwuje :/
    Czekam na następny, kochana :) Twoje opowiadanie bardzo mi się podoba :) Zresztą sama to wiesz :) Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ślicznie :) Dziewczynka też by pasowała :)

      Usuń
  3. o piosence nie mam pojęcia, ale jako dziecko proponuję dziewczynkę ;) jest dużo imion i na pewno sama znajdziesz jakieś odpowiednie. Co do kłótni naszej pary... zdarza się w każdym związku. Zakładam, że to chwilowy kryzys ;)
    Pozdrawiam i życzę duuuuużo weny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A może: Big Girls Don't Cry - Fergie

    Proponuję chłopca :) i zgadzam się z koleżanką z pierwszego komentarza co do imienia :) Xawier, to bardzo ładne imie :)

    Co do ich kłótni, to mnie to nie denerwuje. :)

    Czekam na kolejny rozdział :) weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Może jakąś piosenkę Beyonce ?
    Dziewczynka o imieniu Zoe :)
    Nie powinni się kłócić :(
    Świetny czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Little me :d
    Chłopczyk o imieniu Austin :d
    Nie się nie kłócą ;d
    Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może Rihannna Diamonds :)
    Chłopczyk o imieniu Ashton :)
    Kłótnie ponoć wzmacniają związki :)
    Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny :)
    Dziewczynka o imieniu Esmeralda :)
    Aaa niech się kłócą :d

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. How deep is your love
    2. chłopczyk ale nwm jakie imię :P
    3. troszkę ale takie jest życie :(
    Rozdział cudowny :)
    czekam na kolejny:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę ostatnio zaniedbałam Twojego bloga, ale już wszystko nadrobiłam :D Muszę przyznać, że bardzo zaskoczył mnie rozwój akcji.
    Co do piosenki, to może Adele - "One and only"? Piękny utwór :) Oczywiście, że denerwują mnie ciągłe sprzeczki bohaterów, dlatego mam nadzieję, że w końcu wszystko się ułoży :D

    Czekam na ciąg dalszy i zapraszam do siebie na siódmy rozdział! http://lovemelikeyoudo15.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy